Dalszy ciąg pobytu na działce Sary. Niestety po wieczornej libacji wynikającej z konieczności utopienia żalu po porażce naszych siatkarzy w Londynie, rano nikomu nie chciało się zrobić nawet śniadania. Biedna Sara dopadła zatem naszego kamerzystę z nadzieją, że skosztuje choć trochę bitej śmietany. Zobacz jak Sara spontanicznie robi loda operatorowi kamery.